Regula dziesieciu cnot ewangelicznych Najswietszej Maryi Panny

Reguła dziesi´ciu cnót ewangelicznych NajÊwi´tszej Maryi Panny

1 Błogosławionej Dziewicy Maryi, Niepokalanej Matce naszego Pana i Mistrza, która swym życiem pokazuje nam najpewniejszy sposób naśladowania swego Syna – z wyrazami synowskiej miłości.

2

3

4

5 Reguła dziesięciu upodobań, czyli dziesięciu cnót Błogosławionej Dziewicy Maryi albo Reguła naśladowania dziesięciu cnót ewangelicznych Najświętszej Maryi Panny WARSZAWA

6 © by PROMIC – Wydawnictwo Księży Marianów MIC Warszawa 2011 Projekt okładki, opracowanie graficzne i redakcja merytoryczna: Andrzej R. Mączyński MIC Redaktor techniczny Eliza Wiśniewska Korekta Grażyna Michalak Na okładce Obraz Matki Bożej Niepokalanej namalowany na zamówienie marianów przez Franciszka Smuglewicza (1745-1807) i w grudniu 1781 roku umieszczony w kościele św. Wita w Rzymie. Kościół ten w owym czasie wraz z przylegającym doń klasztorem był własnością Zakonu Marianów Nihil obstat ks. Jan M. Rokosz MIC Przełożony Generalny Rzym, 22.10.2009 r., nr 207/09 ISBN 978-83-7502-228-5 1985/K/841 Wydano we współpracy Generalnego Promotora Bractwa Niepokalanego Poczęcia NMP przy Zgromadzeniu Księży Marianów, Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich w Polsce, Parafii NMP Matki Miłosierdzia w Warszawie, Wydawnictwa PROMIC www.padrimariani.org www.stanislawpapczynski.pl www.spm.pl.pl www.wydawnictwo.pl Wydanie drugie poprawione i uzupełnione

7 Spis treści Słowo wstępne przełożonego generalnego Zgromadzenia Księży Marianów . . . . . . . . . . 9 Geneza Reguły dziesięciu cnót NMP Andrzej R. Mączyński MIC . . . . . . . . . . . . 13 Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39 Rozdział I. O cnocie czystości . . . . . . . 41 Rozdział II. O cnocie roztropności . . . . . 44 Rozdział III. O cnocie pokory . . . . . . . . 46 Rozdział IV. O cnocie wiary . . . . . . . . . 49 Rozdział V. O cnocie pobożności . . . . . . 51 Rozdział VI. O cnocie posłuszeństwa . . . . 55 Rozdział VII. O cnocie ubóstwa . . . . . . . 58 Rozdział VIII. O cnocie cierpliwości . . . . . . 60 Rozdział IX. O cnocie łaskawości . . . . . . 62 Rozdział X. O cnocie boleści . . . . . . . . 65 Bibliografia ...................68 Koronka dziesięciu cnót ewangelicznych NMP. . 72

8

9 SŁOWO WSTĘPNE przełożonego generalnego Zgromadzenia Księży Marianów Kiedy o. Stanisław od Jezusa i Maryi Papczyński (1631-1701) zabiegał o zatwierdzenie przez Stolicę Apostolską Zakonu Marianów, obowiązywała zasada, że każdy nowy zakon musi przyjąć którąś z istniejących już reguł. Specyficzne zaś dla danego zakonu przepisy miały się zawierać w konstytucjach lub w tzw. normach, w tym przypadku w napisanej przez Założyciela Norma vitæ (Regule życia). Trudność tkwiła w tym, że on sam był przekonany, iż Norma vitæ powstała z natchnienia Ducha Świętego i najlepiej oddaje zamysł Boga wobec zakonu, który pragnął założyć. Jednak wysłannik o. Papczyńskiego zmuszony w Rzymie do wyboru którejś spośród istniejących już reguł, wybrał Regułę dziesięciu cnót NMP (1699). Nic więc dziwnego, że skoro Ojciec Założyciel dowiedział się, że napisana przez niego Norma vitæ nie została dla zakonu zaaprobowana, doznał zawodu, ale kiedy zapoznał się bliżej

10 z Regułą dziesięciu cnót NMP, zaakceptował ją i jako dziękczynienie za papieskie zatwierdzenie zakonu zaśpiewał Te Deum. W parę miesięcy poźniej złożył na tę regułę uroczyste śluby, a wkrótce potem przyjął na nią śluby od członków swego zakonu (1701). Od tej pory, aż do 1910 roku, Reguła dziesięciu cnót stanowiła regułę Zgromadzenia Marianów. Przewodnią ideą Reguły jest naśladowanie Matki Bożej w Jej cnotach: czystości, roztropności, pokorze, wierze, pobożności, posłuszeństwie, ubóstwie, cierpliwości, miłości i boleści, czyli współczuciu z Chrystusem w Jego męce. Dzisiaj Reguła ta jest nie tylko historycznym dokumentem pewnej duchowości. Jej zwięzła treść w swej istotnej warstwie pozostaje nadal aktualna. Aktualna jest i będzie idea naśladowania Maryi, aktualne cnoty, nawet jeżeli na ich temat można dziś powiedzieć więcej i nieco inaczej, a nade wszystko aktualny jest ewangeliczny radykalizm. Co więcej, beatyfikacja Założyciela Zgromadzenia Marianów w 2007 roku i spowodowany przez nią powrót do źródeł duchowości mariańskiej sprawiły, że Reguła dziesięciu cnót zaczyna coraz bardziej inspirować marianów, a także wielu wiernych świeckich; staje się ona drogą miłości Boga i bliźniego.

11 Reguła dziesięciu cnót była dla polskiej religijności czymś nowym i ważnym. Ujmowała bowiem maryjną pobożność w nowy sposób: nie było to już tylko wzywanie Maryi, wyrażanie tkliwych wobec Niej uczuć, ale ukazanie Jej jako wzoru do naśladowania, konkretnie, na podstawie relacji biblijnych, w prawdzie Jej życia. Reguła ukazuje Ją jako Tę, która podąża na czele wszystkich idących za Chrystusem, która prowadzi Lud Boży ową drogą. Jest więc to maryjność dojrzała, głęboko chrystocentryczna i eklezjologiczna. Dlatego też z radością należy powitać w Polsce, w Sanktuarium Matki Bożej w Licheniu, wspólnotę Sióstr Anuncjatek, która żyjąc Regułą dziesięciu cnót NMP, ubogaci Kościół w Polsce oryginalną duchowością maryjną. Nawet jeśli dziś niektóre sformułowania Reguły brzmią nieco anachronicznie, to przecież tekst ten nie jest pozbawiony życia. Prezentując w 1930 r. nowe Konstytucje Zgromadzenia, ówczesny generał marianów, o. Franciszek Buczys, słusznie o niej napisał: „Chociaż teraz nie ma ona mocy prawnej, to niemniej powinna być przemiłym pokarmem duchowym naszej wspólnoty, iżby dziesięć tych cnót umiłowanych przez Najświętszą Pannę w nas wykształciła”.

12 Życzenie mego Czcigodnego Poprzednika przekazuję wszystkim, którzy nad tekstem Reguły się pochylą. Jan M. Rokosz MIC przełożony generalny Zgromadzenia Księży Marianów Rzym – Warszawa, 29 sierpnia 2009 roku, w 100. rocznicę odnowy i reformy Zgromadzenia Księży Marianów

13 Geneza Reguły dziesięciu cnót NMP Krótki rys historyczny Autor Reguła dziesięciu cnót ewangelicznych NMP, albo dziesięciu upodobań NMP (Regula Decem Beneplacitorum Beatissimae Virginis Mariæ), należy do nielicznych ustaw zakonnych zatwierdzonych wbrew dekretowi wydanemu na Soborze Laterańskim IV w 1215 roku, który zabraniał aprobaty nowo powstających zakonów na regule innej niż dotąd już zatwierdzonej. Ułożył ją franciszkanin o. Gilbert Nicolas, znany barO. Gilbert Nicolas OFM (Gabriel Maria)

14 dziej jako Gabriel Maria, które to imię otrzymał od papieża Leona X na mocy breve z 11 czerwca 1517 roku. Papież chciał przez ten akt podkreślić wyjątkowe nabożeństwo o. Gilberta do tajemnicy Zwiastowania NMP. Gilbert Nicolas występujący w historii również pod imieniem Johanes Molezius urodził się około 1460 roku w Riom, w prowincji Auvergne we Francji. Jako 16-letni młodzieniec, słuchając kazań pewnego Bł. Gabriel Maria OFM na starym francuskim obrazie z klasztoru sióstr anuncjatek w Thiais, Francja

15 franciszkańskiego kaznodziei na temat Niepokalanego Poczęcia NMP, odkrył w sobie powołanie do życia zakonnego. W 1475 roku wstąpił do Zakonu Franciszkanów Ścisłej Obserwancji w Lafond koło La Rochelle. Po odbyciu nowicjatu i złożeniu ślubów zakonnych wysłany został do klasztoru w Amboise w celu kontynuowania dalszej edukacji, którą uwieńczył święceniami kapłańskimi, a następnie objęciem funkcji lektora teologii. Ojciec Gilbert pełnił w Zakonie Franciszkanów m.in. funkcje gwardiana klasztoru w Amboise (1498-1502), przełożonego prowincji akwitańskiej oraz trzykrotnie komisarza generalnego zakonu. Jak twierdzą biografowie, o. Gabriela wyróżniała duża wiedza, jednakże z pokory nie chciał nigdy przyjąć stopnia doktora i odrzucał często czynioną mu propozycję nominacji na biskupa. W zakonie zasłynął z wielkiej świątobliwości życia oraz szczególnego promowania franciszkańskiego ubóstwa w prawodawstwie i życiu franciszkanów. Odznaczał się również głębokim kultem Eucharystii oraz Męki Pańskiej. Tradycja franciszkańska oraz anuncjacka nadała mu tytuł błogosławionego. Umarł 27 sierpnia 1532 roku w konwencie sióstr anuncjatek w Rodez (obecnie już nie istniejącym) i tam został pochowany.

16 Joanna de Valois i Zakon Anuncjatek Błogosławiony Gabriel Maria od 1498 roku był spowiednikiem i kierownikiem duchowym Joanny de Valois, królowej Francji, a następnie księżnej de Berry. Joanna przyszła na świat 23 kwietnia 1464 roku w zamku Nogent-le- -Roi, jako druga córka króla Francji Ludwika XI i jego żony Karoliny Sabaudzkiej. Mała księżniczka została źle przyjęta przez swego ojca, który pragnął syna. Kiedy skończyła 2 miesiące, zgodnie z ówczesnym obyczajem zaręczono ją z kuzynem jej ojca, dwuletnim Ludwikiem, księciem Orleanu. Poślubiła go 8 września 1476 roku w zamku Montrichard, przyjmując tytuł księżnej Orleanu. W kwietniu 1498 roku po śmierci Karola VIII, brata Joanny, jej mąż objął tron Francji jako Ludwik XII. Joanna tym samym uzyskała tytuł królowej. Wkrótce potem z przyczyn politycznych jej mąż rozpoczął, zakończone sukcesem, starania u Stolicy Apostolskiej o unieważnienie ich związku. Joanna po unieważnieniu małżeństwa i utracie tytułu królowej Francji w 1498 roku, otrzymała godność księżnej de Berry od swego byłego małżonka, do którego nie chowała urazy i modliła się za niego do końca życia. Uwolniona od więzów małżeńskich oddała się mod-

17 litwie i uczynkom miłosierdzia. W dzieciństwie Joanna miała wizję, podczas której Matka Najświętsza miała jej objawić, iż założy wspólnotę zakonną poświęconą Jej czci. Z pomocą swojego duchowego powiernika o. Gabriela Marii, księżna de Berry przystąpiła wraz z 11 innymi niewiastami do zakładania zakonu kontemplacyjnego Maryi Dziewicy, zwanego także zakonem dziesięciu cnót lub upodobań Matki Bożej, zakonem zwiastowania NMP albo anuncjatkami. Wzorem zakonnic miała być Najświętsza Maryja Panna, a cnoty przez Nią praktykowane, o których wspomina Ewangelia, Portret św. Joanny prawdopodobnie autorstwa Jean Perréala, XVI w.

18 miały stanowić regułę ich życia. Stąd powstała Reguła dziesięciu cnót NMP, bo o tylu wprost mówi Pismo św. Każdy z dziesięciu rozdziałów Reguły odnosił się do konkretnej cnoty Matki Bożej zanotowanej w Ewangelii. Tekst Reguły napisał o. Gabriel Maria pod kierunkiem Joanny w 1501 roku. Anuncjatki oprócz ślubu ubóstwa, czystości i posłuszeństwa ślubowały również zachowanie klauzury. O. Gabriel Maria OFM piszący pod natchnieniem NMP „Regułę dziesięciu cnót” – w symbolicznym ujęciu starej ryciny

19 Zatwierdzenie reguły uzyskano po przezwyciężeniu wielu przeciwności. Najpierw zwrócono się do Stolicy Apostolskiej o zatwierdzenie nowo powstałego instytutu zakonnego za pośrednictwem o. Wilhelma Morin OFM. Papież Aleksander VI przyjął wysłannika bardzo życzliwie, podnosił pobożność i świątobliwość córki Ludwika XI, jednak zebrani z tego powodu przez Ojca Świętego kardynałowie przytoczyli natychmiast zakaz Soboru Laterańskiego IV o tworzeniu nowych zakonów i jednogłośnie opowiedzieli się przeciwko zatwierdzeniu przedstawionej reguły. Po jakimś czasie Gabriel Maria udał się osobiście do Rzymu, ale i tym Ojciec Gabriel Maria OFM w drodze do Rzymu w celu uzyskania aprobaty dla swojej reguły – na starej rycinie

20 razem wszyscy obecni kardynałowie wyrazili w tej sprawie swój sprzeciw. Jak głosi tradycja, interwencja niebios wpłynęła ostatecznie na zmianę ich decyzji. Jeszcze tej samej nocy kanclerz Datarii Apostolskiej (jeden z głównych urzędów papieskich, dziś już nieistniejący), kardynał J.B. Ferraro, biskup Modeny, posiadający duży wpływ w kolegium kardynalskim, miał mieć sen, w którym Pan Bóg czynił mu wyrzuty za niezatwierdzenie nowego zakonu. Ujrzał we śnie św. Wawrzyńca diakona i św. Franciszka z Asyżu, wyciągających dłonie w geście błogosławieństwa nad Gabrielem Marią. Ich wzrok zdawał się mówić kardynałowi, że ten pokorny zakonnik jest narzędziem Pana. Następnie nowe spojrzenie kardynała we śnie na wielkość Maryi w tajemnicy Zwiastowania sprawiło, iż poczuł potrzebę założenia zakonu poświęconego czci tej tajemnicy. Obudził się pod silnym wrażeniem tego snu i robił sobie wymówki, że sprzeciwiał się dziełu Bożemu. Po modlitwie i powtórnym rozważeniu sprawy, wezwał do siebie o. Gabriela i opowiedział mu, co przeżył w nocy. Następnie udał się do papieża, prosząc o zatwierdzenie nowego zakonu. I rzeczywiście przekonał zarówno Aleksandra VI, jak i obecnych w Rzymie kardynałów.

21 Dnia 12 lutego 1502 roku papież Aleksander VI zatwierdził Regułę i nowy zakon. Gdy zatwierdzenie zostało wydane, papież mianował o. Gabriela Marię wizytatorem generalnym nowej wspólnoty. W uroczystość Zesłania Ducha Świętego 1504 roku matka Joanna złożyła proMoment aprobaty „Reguły dziesięciu cnót” przez papieża Aleksandra VI w 1502 roku – ukazany na starej rycinie

22 fesję na Regułę swojego zakonu. Pierwsze nowicjuszki Zakonu Dziewicy Maryi złożyły swoje śluby 9 listopada tegoż roku. Zakon Anuncjatek został zatwierdzony na krótko przed śmiercią założycielki, która nastąpiła 4 lutego 1505 roku. Śmierć przerwała jej starania o założenie męskiej gałęzi zakonu. Pomimo złożenia ślubów zakonnych księżna de Berry do końca życia mieszkała w swoim zamku w Bourges. Została pochowana w habicie zakonnym i książęcej koronie. Chociaż Joanna została otoczona kultem zaraz po śmierci i czczono ją jako świętą, to jej formalnej beatyfikacji dokonał dopiero papież Benedykt XIV w 1742 roku, a w 1950 Pius XII zaliczył ją do grona świętych. Jej doczesne szczątki zostały sprofanowane i spalone przez protestantów dnia 22 maja 1562 roku. Dnia 23 maja 1515 roku, już po śmierci Joanny de Valois, papież Leon X zaaprobował drugą redakcję Reguły. Reguła ta, podobnie jak jejpierwszawersja,została napisana przez o. Gilberta Nicolasa, który uczynił to, mając na celu Maska pośmiertna św. Joanny de Valois

23 połączenie anuncjatek z koncepcjonistkami – zakonem kontemplacyjnym założonym przez św. Beatrycze da Silva Menezes (1424-1490) w Hiszpanii w 1484 roku. Koncepcjonistki jednak nie zgodziły się na unię, wobec czego o. Gilbert zredagował trzecią wersję Reguły, którą dnia 25 lipca 1517 roku zatwierdził papież Leon X. Do Reguły dziesięciu cnót NMP bracia mniejsi obserwanci dołączyli w latach 1528 i 1529 dodatki i statuty. Reguła dziesięciu cnót NMP została także potwierdzona przez papieża Juliusza II, a następnie przez Innocentego XII i Innocentego XIII. Przy okazji potwierdzania Reguły Juliusz II i wspomniany wyżej Leon X obdarzyli odpustami Koronkę dziesięciu cnót NMP, zawartą w Regule, a bedącą obowiązkowym ćwiczeniem duchowym osób zachowujących tę regułę. Sama zaś Koronka dziesięciu cnót NMP została ułożona przez św. Joannę de Valois. Z polecenia Stolicy Apostolskiej Regułę dziesięciu cnót NMP przystosowano do potrzeb zakonu męskiego, co było zgodne, jak wcześniej wspomniano, z pragnieniem samej założycielki. Papieże w ciągu stuleci obdarzyli Zakon Anuncjatek licznymi duchowymi łaskami, przywilejami i odpustami.

24 Kaplica w konwencie anuncjatek w Bourges z pustym sarkofagiem św. Joanny Francuskiej

25 Marianie i Reguła dziesięciu cnót Pierwszym ustawodawcą Zakonu Marianów był jego założyciel, błogosławiony Stanisław od Jezusa i Maryi Papczyński. Nosząc się z zamiarem założenia nowej rodziny zakonnej, przygotował on w latach 1671-1673 pierwsze ustawy mariańskie pod nazwą Reguły życia (Norma vitæ). Zatwierdził je dla o. Stanisława i jego pierwszych towarzyszy bp Stanisław Jacek Święcicki, archidiakon i oficjał warszawski, w dniu 24 października 1673 roku, podczas wizytacji eremu mariańskiego w Puszczy Korabiewskiej. W 1690 roku bł. Stanisław w towarzystwie subdiakona Joachima od św. Anny Kozłowskiego udał się do Rzymu, aby uzyskać aprobatę dla swojego zakonu na podstawie ułożonych przez siebie konstytucji, tzn. Norma vitæ. Śmierć papieża Aleksandra VIII (1689-1691) i kłopoty ze zdrowiem zmusiły mariańskiego zakonodawcę do powrotu do Polski bez osiągnięcia zamierzonych celów. W latach 1691-1694 próbował on uzyskać dla marianów regułę wspomnianych wyżej koncepcjonistek. Ponowne wysiłki o. Papczyńskiego zakończyły się niepowodzeniem, ponieważ reguła hiszpańskich mniszek nie była zaadaptowana dla męskich zakonów. Wówczas

26 to błogosławiony Założyciel marianów powrócił do swoich pierwotnych planów i latem 1698 roku zwołał kapitułę generalną, na której wybrano prokuratorem generalnym o. Joachima Kozłowskiego i postanowiono wysłać go do Rzymu w celu podjęcia na nowo starań o zatwierdzenie Zakonu Marianów na podstawie Norma vitæ. Ojciec Joachim w towarzystwie br. Antoniego Cińskiego jesienią tegoż roku udali się w podróż do Wiecznego Miasta. Po dwukrotnym odrzuceniu petycji mariańskiej w Kongregacji Biskupów i Zakonników, (zapewne z uwagi na wspomniany już dekret Soboru Laterańskiego IV z 1215 roku), prokurator generalny marianów zmuszony został do szukania innej drogi wyjścia. Istniała możliwość aprobaty marianów na podstawie reguły już zatwierdzonej. Ojciec Joachim idąc wówczas za sugestią o. Franciszka Diaza OFM, zdecydował się przyjąć dla Zakonu Marianów Regułę dziesięciu cnót NMP. Do jej przyjęcia potrzebna była zgoda generała braci mniejszych, który to urząd piastował wówczas o. Mateusz od św. Stefana OFM. Ojciec Kozłowski zwrócił się zatem do niego z prośbą o Regułę dziesięciu cnót oraz o agregację marianów do jego zakonu. Potrzebny dokument wystawiony został przez generała franciszkanów

27 w klasztorze Aracoeli 21 września 1699 roku. Należało jeszcze postarać się o potwierdzenie wszystkich przywilejów udzielonych marianom przez braci mniejszych. W tym celu o. Joachim prawdopodobnie w październiku 1699 roku, wystosował prośbę do papieża Innocentego XII i w odpowiedzi otrzymał breve Exponi nobis nuper datowane 24 listopada 1699 roku. Stanowiło ono list skierowany do nuncjusza apostolskiego w Polsce, powiadamiający o tym, że marianie otrzymali prawo składania ślubów uroczystych na Regułę dziesięciu cnót NMP w braterskiej łączności z zakonem serafickim. Dokument wspominał także o uzyskanych przez marianów łaskach, odpustach i przywilejach dołączonych przez Stolicę Apostolską do Reguły dziesięciu cnót, w tym również przywileju egzempcji. Błogosławiony Stanisław odniósł się do nowej i nie znanej mu wówczas Reguły przychylnie, ale zarazem ostrożnie. Po zapoznaniu się jednak z jej treścią przekonał się, że nowa Reguła w niczym nie jest sprzeczna z opracowaną przez niego mariańską Regułą życia i doskonale odpowiada duchowi jego zamierzeń, szczególnie co do czci Matki Bożej i naśladowania Jej życia i cnót. W rezultacie mariański zakonodawca rozpoznał w Regule dziesięciu cnót NMP

28 wolę Boga i Kościoła względem swojej wspólnoty zakonnej oraz warunek jej istnienia. Zgodnie z wymogami prawa marianie na kapitule generalnej pod przewodnictwem bł. o. Sta- nisława, dnia 14 kwietnia 1701 roku wyrazili zgodę na przyjęcie Reguły dziesięciu cnót NMP i złożenie na nią ślubów uroczystych. Jako pierwszy złożył uroczystą profesję na Regułę dziesięciu cnót sam błogosławiony Ojciec Założyciel. Akt ten miał miejsce dnia 6 czerwca 1701 roku w Warszawie, a śluby o. Stanisława odebrał ówczesny nuncjusz apostolski w RzeczypospoBłogosławiony Stanisław od Jezusa i Maryi Papczyński był pierwszym w historii Kościoła zakonnikiem, który złożył śluby na „Regułę dziesięciu cnót NMP”

29 litej Franciszek Pignatelli. Następnie 5 lipca 1701 roku w kościele Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii pozostali członkowie wspólnoty złożyli swoją profesję na ręce bł. Założyciela. W ten sposób marianie stali się zakonem na prawie papieskim, otrzymującym prawa i przywileje przysługujące zakonom kleryckim o ślubach uroczystych. Sama zaś Reguła dziesięciu cnót NMP wpisała się na stałe w historię Zakonu Marianów oraz Kościoła katolickiego w Polsce. Następne pokolenia marianów, idąc za przykładem swojego Założyciela, z wielkim szacunkiem traktowały Regułę dziesięciu cnót, która, obecna w prawodawstwie mariańskim, przez Św. Joanna de Valois na XVIII-wiecznym obrazie z klasztoru mariańskiego na górze Balsamão w Portugalii, pędzla A. Padrão

30 stulecia kształtowała maryjnego ducha zakonu. Tym, który chyba najgłębiej ją zrozumiał i najlepiej wyraził jej duchowe znaczenie, był czcigodny sługa Boży o. Kazimierz Wyszyński (1700- -1755), generał marianów w latach 1737-1741; 1747-1750. Przełożył on z języka łacińskiego na polski i wydał drukiem w Warszawie w 1749 roku książkę hiszpańskiego jezuity o. Franciszka Ariasa Gwiazda Zaranna. Jej treść podzielona przez tłumacza na dziesięć rozdziałów stanowi praktyczny komentarz do Reguły dziesięciu cnót. W napisanym przez siebie wstępie do książki o. Wyszyński Czcigodny sługa Boży o. Kazimierz Wyszyński, świątobliwy generał marianów z egzemplarzem „Gwiazdy Zarannej” w ręku na XVIII-wiecznym obrazie. Klasztor marianów w Goźlinie, Polska

31 zaznajamia polskiego czytelnika z historią samej Reguły oraz Zakonu Anuncjatek i Zakonu Marianów, a także wskazuje na naśladowanie życia i cnót Maryi jako istotną cechę pobożności maryjnej. Zachęca również gorąco do odmawiania Koronki dziesięciu cnót NMP. Strona tytułowa „Reguły dziesięciu cnót NMP” wydanej w Wilnie w 1791 r.

32 Do czasów odnowy i reformy Zakonu Marianów Reguła dziesięciu cnót NMP została przetłumaczona na język polski i portugalski oraz wydana siedmiokrotnie drukiem (Varsaviæ 1723, Warszawa 1750, Lisboa 1757, dwa razy Lisboa 1759, Romæ 1778, Wilno 1791). W wyniku zabiegów bł. Jerzego Matulaitisa-Matulewicza, dnia 28 listopada 1910 roku papież św. Pius X zatwierdził odnowione i zreformowane Zgromadzenie Księży Marianów wraz z nowymi Konstytucjami. Wówczas to śluby uroczyste zostały zamienione na proste, w następstwie czego Regula Decem Beneplacitorum BVM przestała marianów obowiązywać. Pomimo jednak tego faktu sama Reguła dziesięciu cnót nie przeszła tylko do historii, ale jako cenne duchowe dziedzictwo w dalszym ciągu formowała i nadal formuje maryjną duchowość odrodzonego Zgromadzenia. Świadczą o tym wypowiedzi wielu przełożonych generalnych zreformowanej wspólnoty w ciągu ostatnich stu lat. Po reformie z 1910 roku Regułę wydano drukiem co najmniej dziewięć razy w języku portugalskim, angielskim i polskim; była także dołączana do wydawanych Konstytucji (Romæ 1930, Kraków 1933, Stock- bridge 1955, Stockbridge 1980, Lublin 1984, Warszawa 1986, Curitiba 1988, Warszawa 2001, Rzym – Stockbridge 2006).

33 Reguła dziesięciu cnót NMP przez ponad trzy stulecia była i jest dla marianów przedmiotem refleksji i rozważań, a zawarta w niej Koronka dziesięciu cnót NMP stanowi ulubioną maryjną modlitwę zakonników. Reguła ma także wyraźny wpływ na wystrój wnętrz mariańskich świątyń, jak na przykład w Goźlinie, jednej z pierwszych placówek Zgromadzenia, gdzie na suficie nawy Współczesna ikona Maryi z głównego ołtarza kościoła parafialnego w Puszczy Mariańskiej (kolebki marianów). Wokół postaci Matki Bożej wyszczególnionych jest po łacinie dziesięć ewangelicznych cnót Dziewicy Maryi

34 głównej zabytkowego kościoła z 1776 roku, widnieje dziesięcioramienna gwiazda z wypisanymi po polsku dziesięcioma cnotami Maryi. Natomiast wybudowany w 2000 roku kościół parafialny w Puszczy Mariańskiej szczyci się faktem posiadania w głównym ołtarzu pochodzącej z Italii ikony NMP, którą w 1996 roku w Rzymie osobiście pobłogosławił Jan Paweł II. Na wspomnianej ikonie wizerunek Maryi Niepokalanej otoczony jest wypisanymi po łacinie dziesięcioma cnotami, które opisuje Reguła. Duch Reguły dziesięciu cnót jest również obecny we współczesnych Konstytucjach Zgromadzenia. W § 16 czytamy: „Tytularną Patronką Zgromadzenia jest Niepokalanie Poczęta Najświętsza Maryja Panna, Matka Boża i Matka Kościoła; Jej, jako swej najukochańszej Matce, powinni okazywać szczególną cześć, synowską miłość i poświęcenie; przez Nią niech dążą do Jezusa; niech Ją często wzywają usilnymi prośbami; do Niej we wszystkich swych potrzebach z największą ufnością niech się uciekają; Jej cnoty niech ze wszystkich sił naśladują”. Pragnieniem św. Joanny de Valois było założenie męskiej gałęzi swojego zakonu. W pewnym sensie zostało to zrealizowane dwa stulecia po jej śmierci, kiedy to Zakon Marianów, jako

35 pierwszy w historii i do tej pory jedyny, przyjął Regułę dziesięciu cnót NMP dostosowaną do zakonów męskich.    Niniejsze wydanie Reguły dziesięciu cnót stawia przede wszystkim za cel popularyzację jej maryjnej treści wśród tych wszystkich, którzy pragną żyć duchowością Zgromadzenia Księży Marianów. Stąd też zamieszczone teksty pozbawione są zasadniczo aparatu naukowego w postaci przypisów i indeksu osobowego. Wyjątek stanowi tu zamieszczona na końcu książeczki Bibliografia, z której korzystano, przygotowując tekst o genezie Reguły i jej związkach ze Zgromadzeniem Księży Marianów. Charakter publikacji wpłynął także na wybór konkretnego wydania Reguły, którym się posłużono. Jak już bowiem wspomniano, Reguła dziesięciu cnót miała w historii marianów wiele wydań, a poszczególne z nich różniły się między sobą. W obecnym wydaniu tekst Reguły dziesięciu cnót NMP zaczerpnięto z Pism zebranych bł. Stanisława Papczyńskiego, które opublikowało Wydawnictwo Księży Marianów w Warszawie w 2007 roku. Andrzej R. Mączyński MIC

36

37 Umieszczona na suficie XVIII-wiecznego kościoła marianów w Goźlinie dziesięcioramienna gwiazda symbolizująca cnoty ewangeliczne Najświętszej Maryi Panny

38

39 Przedmowa O dusze najmilsze, szczególnie oddane czci Bogarodzicy! Wypada, abyście szczególnie i przede wszystkim samą Dziewicę ustawicznie miały przed swymi oczyma, ku Niej kierując wasze myśli i spojrzenia, jak Mędrcy [kierowali je] ku gwieździe [por. Mt 2,1-2.9-10]. Niech Dziewica będzie waszym wzorem, niech będzie Wyrocznią, niech będzie Regułą. I nie starajcie się o nic więcej, jak tylko abyście naśladując Dziewicę, doskonale podobali się Oblubieńcowi Dusz waszych. Ta bowiem niech będzie wasza roztropność, rada, powołanie, religijność i cel, abyście zawsze szczerze Bogu służyli. Jednakże, ponieważ sposób naśladowania Dziewicy i podobania się na Jej wzór Bogu, który jest określony w waszej Regule, został w całości zaczerpnięty z Ewangelii, przeto konieczne jest, abyście wiedzieli, o czym – według Ewangelii – Dziewica myślała, co mówiła lub czyniła. Tymi trzema sposobami jest wam ukazana w Ewangelii Dziewica jako Ta, która może jaśnieć w was i która może być naśladowana, i jeśli nią będziecie jaśnieć, posiądziecie życie wieczne. Wiedzcie zatem, że chociaż Dziewica Maryja pełna była wszelkich łask i cnót, to jednak Duch Święty zechciał i sprawił, że tylko dziesięć ich jest wspomnianych przez Ewangelistów. Te dziesięć

40 cnót, które – według świadectwa Ewangelii – Dziewica posiadała, wy także powinniście posiadać, jak również to wszystko, o czym – jak czytamy – dzięki nim Dziewica myślała, co mówiła albo czyniła, powinniście myśleć, mówić i czynić, i tak według każdej z tych cnót trojakim sposobem powinniście naśladować Dziewicę sercem, ustami i czynem, na czym całkowicie opiera się i polega cała doskonałość i prawdziwe wypełnienie waszej Reguły.

41 Rozdział I CNOTA CZYSTOŚCI Maryi Dziewicy spośród Jej cnót wspomniana jest w Ewangelii na pierwszym miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i według niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Nie możemy szczegółowo wyliczać wszystkich cnót Dziewicy, lecz będziemy wspominać tylko te, które w Ewangelii są wyraźnie wspominane. Tam czytamy przede wszystkim, że wspomniana jest cnota dziewiczości [czystości], aby dusze Bogu poświęcone wiedziały, że przede wszystkim do tego powinny dążyć i użyć całej zdolności myślenia, aby na wzór Dziewicy, jako prawdziwe oblubienice, podobały się Chrystusowi w czystości i myślały o tym, mówiły i czyniły to, o czym Dziewica z powodu swej czystości myślała, co mówiła i czyniła, jak o tym czytamy w Ewangelii. Z Ewangelii zaś jest wiadome, że Dziewica z powodu swej dziewiczej czystości, aby Bogu jak najdoskonalej się podobać, przede wszystkim ślubowała dziewictwo, a ponadto w tejże Ewangelii czytamy, że poślubiła św. Józefa [por. Łk 1,27] i w końcu spytała Gabriela, mówiąc: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża”[Łk 1,34].

42 Tak więc osoby należące do tego Zakonu, według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy, aby się Chrystusowi Oblubieńcowi podobać, niech ślubują wieczystą czystość i niech przyjmą prawdziwego Józefa, to znaczy Jezusa, za swego Oblubieńca. Niech nie szukają żadnych próżności i niech nie mówią ani nie słuchają żadnych słów próżnej miłości, lecz starają się żyć w zażyłości tylko z Jezusem, swym Oblubieńcem. O, jak słodko i radośnie będzie umierała ta osoba, która w swym życiu oprócz Jezusa nie miała innego Ukochanego! Żeby zaś posiadać tę cnotę, niech unikają próżnowania, pijaństwa, podejrzanych towarzystw, zdobienia twarzy i ciała, i głośnego śpiewu dla przypodobania się ludziom, ale niech się starają, i to usilnie, podobać się tylko Chrystusowi, który cały jest upragniony, godny miłości i piękniejszy od wszystkich. O, jak wielu próżnowanie i pijaństwo doprowadziły do zguby! Jak wielu światowe towarzystwo, poufałości, listy i podarunki doprowadziły do potępienia! Jak wiele sumień malowana twarz i śpiewanie doprowadziły do złego. Szczęśliwa ta dusza, która sercem, ustami i czynem powiedzieć może: Jezus, Miłość moja! Jezus, Oblubieniec mój! Jezus, Bóg mój i wszystko! O, jak okazałe i rozległe królestwo otrzyma w przyszłym życiu dusza, która na tym świecie zamknęła się dla Chrystusa w klasztorze, zwłaszcza jeśli zachowała nie tylko klauzurę jako miejsce, ale także klauzurę

43 właściwą dla serca, to znaczy nie pozwalając niczemu próżnemu wejść przez okna zmysłów i przez uczucie, sercem nie wychodząc na zewnątrz, lecz w tych klauzurach jedynie Pana Jezusa całym sercem i uczuciem kochając i jedynie w Nim szukając zadowolenia i pociechy.

44 Rozdział II CNOTA ROZTROPNOŚCI Dziewicy wspomniana jest w Ewangelii na drugim miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i według niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Maryja Dziewica była zawsze najroztropniejsza i z powodu swej roztropności, by podobać się Chrystusowi, o następujących rzeczach myślała, następujące rzeczy mówiła i czyniła. Bo „myślała, jakie by to było pozdrowienie” Gabriela [Łk 1,29], i „zachowywała wszystkie te słowa, rozważając je w sercu swoim” [Łk 2,19; por. Łk 2,51], a co więcej, uciekła do Egiptu [por. Mt 2,13-14], aby ocalić Syna, i nie wróciła stamtąd wcześniej niż po śmierci Heroda [por. Mt 2,19-21]; w końcu ominęła miejscowość, gdzie przebywał Archelaus [por. Mt 2,22]. Według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy dusze poświęcone Bogu, aby podobać się Chrystusowi i Dziewicy, nie powinny mówić lekkomyślnie, lecz powinny być nieskore do mówienia i powinny uprzednio przemyśleć w sercu to, co ma być powiedziane, zanim to ustami wypowiedzą. Niech więc wystrzegają się słów niepotrzebnych i wszelkiego kłamstwa, albowiem Bóg zatraci „wszystkich, którzy mówią kłamstwo” [Ps 5,7]. A ponieważ najdo-

45 skonalsza mądrość polega na tym, że ktoś wie, jak podobać się Bogu i jak strzec się wszelkiego grzechu, którym Bóg jest obrażony, powinny stale rozważać w swoim sercu, jak przez nie przestrzegana jest Reguła Najświętszej Maryi Panny i czy ich życie jest wobec Jezusa czyste i miłe. Najbardziej zaś powinny strzec się Heroda i Archelausa; nie jest bowiem pozbawione tajemnej nauki, że – jak to czytamy – Dziewica uciekła przed tymi dwoma królami, ponieważ Herod oznacza występek ciała, zaś Archelaus – występek ubiegania się o urząd. Nad tymi zaś dwoma grzechami łatwiej jest odnieść zwycięstwo przez ucieczkę niż przez walkę, gdy mianowicie za przykładem Dziewicy osoby poddane tej Regule uciekają przed wszelką poufałością i wzdrygają się przed wszelkim urzędem lub przełożeństwem. Wtedy zaś się mówi, że powracają po śmierci Heroda, gdy ciało jest tak martwe i ubieganie się o urząd tak oddalane, że urzędy, które przyjmują, tylko na mocy posłuszeństwa przyjmują. Dla doskonalszego zaś przestrzegania tej roztropności Dziewicy, do Domu Maryi stanowczo niech nie będą przyjmowane żadne inne osoby, jak tylko anielskie, mianowicie mocne na ciele i duchu, bez piętna niesławy, wierzące, i to katolickiej wiary, mające wystarczającą wiedzę i niezwiązane żadnymi świeckimi więzami.

46 Rozdział III CNOTA POKORY wspomniana jest w Ewangelii na trzecim miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i według niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Maryja Dziewica zawsze była najpokorniejszą, na której pokorę Pan wejrzał [por. Łk 1, 48], i z powodu swej pokory, aby podobała się Bogu, o następujących rzeczach myślała, następujące rzeczy mówiła i czyniła. Albowiem zmieszała się, czyli zatrwożyła, pochwalona przez Gabriela, któremu z pokorą odpowiedziała, mówiąc: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” [Łk 1,38]. Według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy, osoby należące do tego Zakonu mają się lękać i nie mieć spokoju, gdy są chwalone lub wybrane na jakiś urząd. Prawdziwa bowiem pokora wówczas w duszy jest rozpoznawana, kiedy z zewnątrz chwalona, wewnątrz smuci się i nie ma spokoju, jak też prawdziwa pycha wtedy jest w kimś poznawana, kiedy przez kogoś podziwiany lub wyniesiony na urząd zaczyna się radować i cieszy się. Niech się pokornie zachowują na kapitułach i na naradach, niech się nie uniewinniają i nie bronią, niech nie stawiają własnych poglądów nad poglądy innych przyjęte w całej

47 wspólnocie ani nie idą za własnymi skłonnościami, lecz zawsze niech mówią: „Niech mi się stanie według słowa twego”, nie zaś według mojego. Dla posiadania tej cnoty pokory w sposób doskonalszy, niech na przełożeństwo wyniosą sobie jedną z osób [ze] wspólnoty, której niech będą posłuszni, niech ją kochają i szanują jako zastępującą Maryję Dziewicę, ponieważ rzeczywiście taka osoba zajmuje Jej miejsce. I dlatego jej rozkazy niech przyjmują nie inaczej, niżby wydobywały się z ust Dziewicy, i niech strzegą się bardzo, aby nie osądzali jej zarządzeń, ale po prostu niech będą jej we wszystkim posłuszni. W każdą sobotę z reguły niech się odbywa kapituła win, na której niech otrzymują za swe ułomności zbawienne pokuty, pomni, że taka kapituła jest czyśćcem dla pokornych. Przełożony zaś w sposób roztropny niech karze uchybienia, zastosowując na wzór dobrego Samarytanina olej z winem [por. Łk 10,34]. Raz w roku także poszczególne domy mają być wizytowane przez przełożonego tego Zakonu, któremu niech będzie zlecona troska o nie, czyli doprowadzenie ich do porządku. W czasie takiej wizytacji winien on przede wszystkim doszukiwać się prawdy co do czystości, miłości i pokoju braterskiego, co do ubóstwa i posłuszeństwa, co do odmawiania oficjum i świętej modlitwy.

48 Co się zaś tyczy kapituł, na których mają odbywać się wybory lub pozbawienia [urzędów] dla poszczególnych domów albo prowincji, czy też dla całego Zakonu; co do trzymania się norm prawnych w tych i w wielu innych sprawach, należy przestrzegać pod każdym względem świętych kanonów i konstytucji apostolskich już wydanych i tych, które mają być wydane, wraz ze statutami, jakie mają być ustanowione przez te kapituły co do zarządzania tym Zakonem.

49 Rozdział IV CNOTA WIARY wspomniana jest w Ewangelii na czwartym miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i w niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Maryja Dziewica była zawsze bardzo silna w wierze i na skutek swej wiary, aby się podobać Bogu, o następujących rzeczach myślała, następujące rzeczy mówiła i czyniła. Albowiem przez wiarę, pokorę i posłuszeństwo poczęła Syna Bożego, poszła w okolice górzyste, weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła św. Elżbietę, tak że św. Elżbieta winszowała Jej: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełni się” w Tobie „to, co Ci było powiedziane od Pana” [Łk 1,45]. Według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy, dusze poświęcone Bogu, aby się Bogu podobały, powinny być mocne w wierze, ponieważ „bez wiary niemożliwe jest podobać się Bogu” [Hbr 11,6]; powinny też przez wiarę począć Jezusa i pójść w okolice górzyste doskonałości, aby mogły zdziałać coś dobrego w domu Zachariasza, to jest w Kościele lub w Zakonie; pozdrowić zaś św. Elżbietę, to jest być uczestnikami w dobrych uczynkach świętych.

50 Żadna więc przeto osoba nie może być przyjęta do tego Zakonu, jeśli nie jest wierząca, i to w ramach Kościoła katolickiego, jeśli jest podejrzana o jakąś herezję i jeśli jest ekskomunikowana przez Kościół rzymski. Bo jakby to mogło być, by do Zakonu tego, który jest cały poświęcony na podobanie się Bogu, miała być przyjęta osoba, jeżeliby nie była wierząca i prawowierna? Aby posiąść ową cnotę wiary doskonałej w najwyższym stopniu, niech się strzegą, by się nie wdawali w jakieś próżne lub niebezpieczne myśli odnośnie do wiary, ale niech wierzą po prostu tak, jak wierzy święta Matka Kościół. Przełożeni zaś są zobowiązani prosić Ojca Świętego, aby jeden z kardynałów świętego Kościoła rzymskiego był protektorem tego Zakonu, któremu to dostojnikowi wszyscy [członkowie] niech okazują szacunek i posłuszeństwo, i niech będą poddani Stolicy Apostolskiej i Kościołowi rzymskiemu, a jako że niewzruszeni w wierze [por. Kol 1,23], niech zachowują cnoty i upodobania Dziewicy Maryi.

51 Rozdział V CNOTA POBOŻNOŚCI wspomniana jest w Ewangelii na piątym miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i według niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Maryja Dziewica zawsze była najpobożniejsza, i aby się Bogu podobać na skutek swej pobożności, o następujących rzeczach myślała, następujące rzeczy mówiła i czyniła. Albowiem z wielką gorliwością i z radością pochwaliła Boga, mówiąc: „Wielbi dusza moja Pana” [Łk 1,46]. Każdego roku udawała się do Jeruzalem, idąc za Synem, bardzo pobożnie słuchała Jego kazań, często wracała do Nazaretu, a wreszcie trwała też na modlitwie z Apostołami [por. Dz 1,14]. Według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy, dusze Bogu poświęcone, aby podobały się Chrystusowi, powinny przede wszystkim nauczyć się sztuki i umiejętności chwalenia Boga i modlenia się. Mają odmawiać Brewiarz według porządku rzymskiego i każdego dnia niech czynią specjalne wspomnienie o Błogosławionej Dziewicy Maryi. Gdzie zaś domy są założone pod tytułami, odnośnie do Zwiastowania, [Niepokalanego] Poczęcia albo Przenajświętszej Eucharystii, bądź Najświętszej Maryi Łaskawej, albo Najświętszej Maryi Bolesnej, albo Pocieszenia, albo

52 Najświętszej Maryi Cnót i tym podobnymi, niech odmówią [odpowiednie] oficjum tego dnia i przez oktawę, i oprócz oficjum każdego dnia niech mają wspomnienie o tego rodzaju święcie tytularnym. Osoby, które nie są obowiązane do odmawiania oficjum godzin kanonicznych, mają odmawiać Koronkę do Najświętszej Maryi Panny, która zawiera siedemdziesiąt dwa Zdrowaś Maryjo i siedem Ojcze nasz. Oprócz tego wszystkie osoby w tym Zakonie winny odmówić raz na dzień dziesięć Zdrowaś Maryjo na cześć dziesięciu cnót Bogarodzicy, poprzedzając je jednym Ojcze nasz za Papieża i o pomyślny stan Kościoła. Następnie mają stale uczestniczyć we wszystkich nabożeństwach wyrażonych tak słowem, jak [i samą] myślą, które są zalecone albo nakazane osobom obojga płci, należącym do Trzeciego Zakonu, bądź też do Bractwa tego świętego Stowarzyszenia. A ilekroć usłyszą bicie zegara w dzień lub w nocy, powinni odmówić jedno Zdrowaś Maryjo na cześć Dziewicy i aby wstawiła się u Syna o pokój dla świętego Kościoła katolickiego. Wreszcie mają odmawiać raz na dzień pięć Ojcze nasz i tyleż Zdrowaś Maryjo na cześć pięciu ran Chrystusa i pięciu szczególnych boleści Maryi Dziewicy. Oprócz tego, kiedy usłyszą bicie dzwonów zapowiadających odprawienie Mszy świętej, niech odmówią jedno Zdrowaś Maryjo za kapłana, który ma ją odprawiać, i za lud, który ma jej wysłuchać, i niech wysłuchają lub odprawią, jeśli są kapłanami, każdego dnia Mszę

53 święta, i niech w kościele nigdy nie mówią, chyba że byłyby to słowa modlitwy. Osoby nie będące w stanie kapłańskim mają przyjmować według ustalonego porządku Komunię świętą co dwa tygodnie oraz w święta Pana Zastępów i Maryi Dziewicy, w Wielki Czwartek, w niedziele Adwentu i w uroczystość Świętych Apostołów. W Zakonie tym przełożeni z ustanowienia Stolicy Apostolskiej winni kierować braćmi, którzy składają śluby na Regułę Błogosławionej Dziewicy Maryi. Wszyscy niech także udają się do Jerozolimy, oddając się modlitwie przez rozmyślanie, a nie tylko ustnej. Przełożeni powinni się starać o to, aby ci, co służą Panu pod tą Regułą, mieli głoszone kazania, zwłaszcza w Adwencie i w Wielkim Poście oraz we wszystkie większe uroczystości całego roku, których to kazań niech wszyscy słuchają uważnie i pobożnie, bo dusza, która „z Boga jest, słów Bożych słucha” [J 8,47]. Powracać do Nazaretu znaczy: po spełnieniu obowiązków zaraz wracać do celi lub do kościoła, by nie trwonili bezużytecznie czasu i nie tracili nabytej zasługi. Trwać zaś na modlitwie znaczy: często nawiedzać kościół i brać udział w modlitwach brewiarzowych. Aby posiadać doskonalej tę cnotę modlitwy, niech dusze Bogu poświęcone nade wszystko mają upodobanie w kulcie najczcigodniejszego Sakramentu Eucharystii. Przełożeni niech czuwają nad

54 tym, by słowem i przykładem uczyli najpierw nabyć to [upodobanie]; i kiedy to będzie możliwe, niech przez całe oktawy oddają nieustanną cześć tak wielkiemu Sakramentowi; szczególną bowiem pobożnością Dziewica otaczała Mszę świętą, czyli najczcigodniejszy Sakrament Ołtarza.

55 Rozdział VI CNOTA POSŁUSZEŃSTWA Dziewicy jest wspomniana w Ewangelii na szóstym miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i według niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Maryja Dziewica zawsze była najposłuszniejsza tak wobec Boga, jak i wobec ludzi ze względu na Boga. Dlatego aby podobać się Bogu na skutek swego posłuszeństwa o następujących rzeczach myślała, następujące rzeczy mówiła i czyniła. Gdyż z posłuszeństwa poczęła Boga; i gdy wypełniły się dni oczyszczenia, stawiła swego Syna [przed Panem] w świątyni, składając tam w ofierze parę synogarlic albo gołębi [por. Łk 2,22-24]. Była posłuszna cesarzowi, idąc do Betlejem i tam zgłaszając się jako poddana władcy [por. Łk 2,1.4-5]. Według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy, dusze Bogu poświęcone, aby podobać się Chrystusowi, powinny być posłuszne Bogu, wypełniając dziesięć Jego przykazań; powinny ofiarować synogarlice, spowiadając się ze swych grzechów; podobnie i gołębie, miłując Boga z całego serca, i Jemu, po zakończeniu dnia, zanim udadzą się na spoczynek, mają przedstawić swoje prace, zdając z nich sprawę. Powinni być zatem posłuszni swoim przełożonym

56 ze względu na Boga, pamiętając, że Dziewica, która poczęła z posłuszeństwa, również trwając w posłuszeństwie wobec człowieka, to jest cesarza Augusta, porodziła Boga. Bez posłuszeństwa bowiem dusza nie może począć niczego dobrego ani zrodzić lub uczynić jakiegoś dobrego dzieła. Aby zaś posiadać doskonalej cnotę posłuszeństwa, powinni mieć wybranego na kapitule jednego zwierzchnika i jemu stanowczo być posłuszni. A ponieważ tego rodzaju zwierzchnik zastępuje Dziewicę, wypada, aby był „naczyniem wybranym” cnoty, i wszelkiej doskonałości. Odnośnie zaś do innych przełożeństw miejscowych i oddzielnych wyborów tych, co sprawują urzędy we wspólnotach, niech przestrzegają swoich własnych Konstytucji. Wszyscy muszą pamiętać również, że kiedy przyszli do tego Zakonu, wyrzekli się swojej woli ze względu na Boga, i że dopuszczają się świętokradztwa tego rodzaju osoby, kiedy na nowo podejmują własne wole i skłonności. Żadna z nich niech nie składa profesji ślubów przed ukończeniem szesnastu lat ani niech nie będzie przyjmowana przed czternastym lub po czterdziestym roku życia, chyba że istnieje bardzo konieczna i nagląca przyczyna takiego przyjęcia. Gdy zaś składają profesję zakonną, niech mówią: W imię Trójcy Przenajświętszej, Ojca i Syna, i Ducha Świętego, i najczcigodniejszej Matki Bożej, Dziewicy Maryi, ja N.N. przyrzekam i ślubuję Bogu i Dziewicy

57 Maryi oraz wszystkim świętym i Tobie N.N. (wymienia się tytuł przełożonego, przed którym składa się profesję), przez całe moje życie przestrzegać „Reguły dziesięciu upodobań Błogosławionej Dziewicy Maryi”, żyjąc w czystości i posłuszeństwie oraz świętym ubóstwie, dostosowując me obyczaje do tejże Reguły przez tego rodzaju zobowiązanie, jakim w niej i przez nią są zobowiązani jej profesi. Przyjmujący zaś profesję niech powie: Jeśli tych rzeczy będziesz przestrzegał, obiecuję ci, że posiądziesz Pana Jezusa jako tego, który cię wynagrodzi w niebie. Wszyscy obecni niech odpowiedzą głośno: Amen.

58 Rozdział VII CNOTA UBÓSTWA Dziewicy jest wspomniana w Ewangelii na siód- mym miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i według niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Maryja Dziewica najuboższa zawsze żyła bardzo ubogo i na skutek ubóstwa, aby się Bogu podobać, o następujących rzeczach myślała, następujące rzeczy mówiła i czyniła. Albowiem, ponieważ nie było dla Niej miejsca w gospodzie, zamieszkała w ubożuchnym miejscu; Jezusa „złożyła w żłobie”, w nędzne pieluszki Go owinęła [por. Łk 2,7], piersią swą karmiła, nie mając dla swego Syna jakiegokolwiek innego pożywienia. Według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy dusze Bogu poświęcone powinny kochać i zachowywać tę ewangeliczną perłę ubóstwa, bez której upadają prawie wszystkie fundamenty doskonałości. Niełatwo w klasztorze znaleźć te dwie rzeczy razem, mianowicie: bogactwo i pobożność. A zatem osoby składające śluby na tę Regułę, niech przebywają jak podróżni w domach swego Zakonu; których budynki niech będą wznoszone bez przesadnej elegancji i zbytku. Jezusa bowiem składają w żłobie, kiedy kochają liche cele i sypialnie; owijają w pieluszki, kiedy ubie-

59 rają się w szorstką i grubą odzież; karmią mlekiem dziewiczym, kiedy nie dopuszczają sprośnych myśli do swoich serc. Dla posiadania tej cnoty w sposób doskonalszy, aby Chrystusowi się podobać, powinni wszystko mieć wspólnie, a nic prywatnie. Powinni też zwrócić uwagę na dwie rzeczy: po pierwsze, aby w żaden sposób nie przyjmowano do nowicjatu osoby ze skazą symonii; po drugie, aby nie kupowano ani nie przyjmowano lub nie szukano posiadłości i dochodów zbędnych, czyli zbytecznych, nie proszono o książki albo o inne rzeczy do ubrania lub dla [wykonania] niepotrzebnych prac, ale niech starają się jeść z pracy własnych rąk, tak dla unikania próżnowania, jak też dla naśladowania Dziewicy, która własnymi rękami pracowała. A zatem niech naśladują też, tak w pracach duchowych, jak i fizycznych, chwalebne zwyczaje innych zakonów. Wreszcie wszyscy powinni strzec raczej rzeczy wspólnych aniżeli tych, które są udzielone każdej poszczególnej osobie. Trzeba zaś zaopatrzyć każdego w to wszystko, co jest konieczne według ślubowanego ubóstwa, w szczególny sposób chorych, stosownie do potrzeb każdego. W odpowiednim czasie należy robić zapasy, zwłaszcza tych rzeczy, których wcale nie można znaleźć w innym czasie. Lecz niech przełożony strzeże się, aby sprzyjając jednemu, innych przez to nie skrzywdzić.

60 Rozdział VIII CNOTA CIERPLIWOŚCI Dziewicy wspomniana jest w Ewangelii na ósmym miejscu; którą to cnotę powinniście posiadać i według niej Dziewicę w trojaki sposób naśladować. Maryja Dziewica zawsze była najcierpliwsza i aby podobać się Bogu na skutek swej cierpliwości o następujących rzeczach myślała, następujące rzeczy mówiła i czyniła. Cierpliwie znosiła prześladowanie ze strony Heroda i Żydów. Przez trzy dni strapiona szukała Syna, a kiedy Go znalazła, głosem w jakimś sensie radosnym i matczynym rzekła: „Synu, cóżeś nam tak uczynił? Oto ojciec Twój i ja, bolejąc, szukaliśmy Ciebie” [Łk 2,48]. Według wzoru i w naśladowaniu Dziewicy, dusze Bogu poświęcone, aby podobać się Chrystusowi, winny pragnąć dla imienia swego Oblubieńca coś wycierpieć [por. Dz 5,41] i jakikolwiek krzyż cierpliwie znosić, a nawet cieszyć się, kiedy cierpią niesłuszne prześladowania, gdyż Pan Jezus powiedział: „W cierpliwości waszej posiądziecie dusze wasze” [Łk 21, 19]. Apostoł zaś rzekł: „Jeśli razem z Nim cierpimy, razem z Nim też królować będziemy” [por. Rz 8,17; 2 Tm 2,12]. A zatem dusze, które dla

61 Chrystusa znoszą zło na tym świecie, otrzymają od Chrystusa wynagrodzenie w niebie. Aby posiadać tę cnotę cierpliwości w sposób doskonalszy, dusze Bogu poświęcone powinny być napawane otuchą; jeśli czasem Bóg je nie tak szybko wysłuchuje lub jeśli nie jest przez nie natychmiast znaleziony, oto powinny dalej szukać Jezusa w cierpliwości przez trzy dni, to jest przez skruchę, spowiedź i zadośćuczynienie, i w końcu pobożnie się użalając, powinny prowadzić zaufane rozmowy z Chrystusem i zadawać Mu pytania, jak to zwykły czynić oblubienice wobec Oblubieńca. Wielu jest bowiem ludzi, którzy nie znajdują Jezusa, ponieważ nie szukają Go przez trzy dni, lecz tylko przez dwa dni; nie czynią bowiem dobrej i ważnej spowiedzi, ponieważ ukrywają i przemilczają pewne grzechy. Niech więc zwrócą uwagę na to, że nie ma niczego, co by tak czyniło duszę przyjazną Jezusowi, jak radosne znoszenie krzywd dla Niego.

RkJQdWJsaXNoZXIy MjI2Mw==